eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniefotki rozdzielni › Re: fotki rozdzielni
  • Data: 2009-09-11 07:23:47
    Temat: Re: fotki rozdzielni
    Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    > Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
    > wiadomości news:h8cq9f$ocr$1@inews.gazeta.pl...
    > > kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
    > >
    > > 1. nie ma czegoś takiego jak "standardowa rozdzielnia 36 polowa"
    > > 2. odejmij od "ceny z sufitu" koszty bloków rozdzielczych, grzebieni,
    > > zugów,
    > > linek etc.
    >
    > Za materiały i tak płaci klient. Mówimy o cenie robocizny.

    Moi klienci nie mają czasu biegać po hurtowniach, a ja nie mam czasu tłumaczyć
    gdzie co kupić.

    >
    >
    > > 3. projekt wykonawczy już jest? to jeż odejmij jego koszty
    >
    > Po co to komu. Do niczego nikomu nie jest potrzebny. Chyba że masz na myśli
    > karteczki naklejane na rozdzielni z opisem obwódów.

    > > 4. w cenie jest też rozruch czyli X czynności plus zwykle ekstra podjazd
    >
    > Rozruch to bardzo skomplikowana czynność jest.
    > I wielka łaska z ze strony instalatora ze sprawdzi czy poprawnie wykonał
    > swoja pracę.

    Ale dopuszczasz taką możliwość, że rozdzielnia jest 100% w porządku ale i tak
    nie można podać napięcia?

    > > 5. klient w ogóle niczego nie wymaga? no to po co mu 36 pól? na
    > > "standardowy
    > > domek" w zupełności starczy 10-15 modułów
    > > dalej już mi się nie chce tłumaczyć ...
    >
    > W 90% domków jednorodzinnych tak jest i dział i ma sie dobrze.
    > Róznicówki, FR, kilkanaścoe esek
    > To jest standard.

    Po co kilkanaście? Po co FR?

    > Za zasznurowanie rozdzielni Adama Szendzielorza(sorry Adam ze tak cię
    > wyciągam na tapetę;) pewnie skasowac trzeba by było z 5000zł. I pewnie m.in
    > dlatego Adam zasznuruje Swoje rozdzielnie sam.;)))

    I dlatego będzie jeszcze o tym sznurowaniu długo na grupie pisał ;)
    Są tacy którzy nie mają czasu.

    > > Ale to zależy co zamawiasz. Jak chcesz kupić faktyczny audyt to za 300 zł
    > > zapomnij. Natomiast "papier" kupisz, zresztą za sam papier 300 zł to i tak
    > > za
    > > dużo, po ileż kosztuje trochę celulozy plus chwila czasu przy komputerze
    > > na
    > > wpisanie danych i wydrukowanie?
    >
    > Jest dokładna metodologia robienia tych audytów.
    > Wg tych samych kryteriów muszą robic je fachofcy za 300zł co i fachowcy za
    > 1500zł

    Nie zrozumiałeś mnie, można wogóle nie obejrzeć obiektu i zrobić audyt. Zaocznie.

    >
    > >
    > >> Jak pisałem że za pomiary elektrycznei stosowny protokół zapłaciłem
    > >> 150(lub
    > >> 200zł bo nie pamiętam już) to też pisałes że to niemozliwe ze ponad
    > >> 1000zł
    > >> minimum.
    > >> Gościu do dzisiaj robi te pomiary za 200-250zł. Zleceń ma sporo, robi ok
    > >> nikt przy odbiorze jego pracy nie zakwestionował.
    > > Co nie jest dziwne, gdyż nie ma żadnych mechanizmów umożliwiających takie
    > > "zakwestionowanie". Więc nawet gdy złapiesz kogoś "na gorącym uczynku"
    > > (proszę
    > > popatrzeć, na mierniku jest 2 ohm a w protokole 0,5 i tak możesz usłyszeć:
    > > ale
    > > wtedy było 0,5).
    >
    > A dlaczego zakladasz że za 200zł to on robi lipę?

    Praktyka to pokazuje.

    > Za 200zł on robi normalne pomiary wymagane do odbioru i sporzadza stosowny
    > protokół
    > 200zł jest to dla niego godziwe wynagrodzenie za kilka godzin pracy.

    Napisanie protokołu to powiedzmy godzina. Pomiarów w ogóle nie trzeba robić.

    >
    > > Jak chcesz to dam Ci namiary na pomiarowców którzy robią pomiary zaocznie
    > > (telefonicznie) za 50-100 zł "od domku", więc i tak przepłaciłeś.
    > > Puki kogoś nie zabije to nic nie ryzykuje taki człowiek, zresztą i tam się
    > > może w razie co wykręcić (wysoki sadzie, słowo honoru, jak mierzyłem 4,5
    > > roku
    > > temu to wszystko było w porządku, ja nie wiem kto tam po mnie grzebał w
    > > instalacji, ja mam dobre mierniki i robię dobrze). I tanio.
    >
    > Ten robiący za 1500zł będzie się ze swoich błędów tłumaczył dokładnie tak
    > samo i dokładnie tak samo odpowiada za wynik swoich pomiarów.

    Nie tak samo. Ten droższy jest pewny swojej roboty (bo ją zrobił), ten tańczy
    jest pewny swojego tupetu i wyszczekania. Jedno jest pewne, corocznie na
    skutek błędów w "elektryce" ginie kilka-kilkanaście osób, natomiast nie siedzi
    ani jeden elektryk. Ja już nie wspomnę o obiektach, które płoną (nie mam danych).

    A teraz proponuję żeby każdy z nas wrócił do swojej pracy ja do prądu ty do
    marketingu ;) Zważ, że ja nie wymąrzam się na temat technikaliów Twojego
    zawodu, nie ubolewam, że marże wynoszą np. 100 czy 200% i że to przegięcie.

    pzdr., PB

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1