W dniu piątek, 12 stycznia 2018 23:33:08 UTC+1 użytkownik Mateusz Bogusz napisał:

> Przypadek czwarty - ustawiam na panelu pompy inwerterowej, żeby w
> tańszych godzinach chodziła z pełną mocą?

To po co kupiłeś inwertera? :-)

> Teraz szach mat! Bo:
> a) ktoś tu nie przeczytał manuala do urządzenia, które ma w kotłowni

Ja mam najprostszą z możliwych gruntówkę.

> b) sterowanie pompami gruntowymi kończy się na przycisku on-off

W gruncie rzeczy ;) masz rację - ale o to właśnie chodzi. Jest sterowniczek,
który włącza lub wyłącza stycznik podający napięcie na sprężarkę.
Nie ma żadnego dodatkowego elementu pomiędzy - i to jest najlepsze,
najwydajniejsze, najprostsze, najtańsze rozwiązanie. Dlatego dalej uważam,
że pompa inwerterowa nie ma sensu - nie opłaca się w eksploatacji, jest
droższa od pompy "on/off" w przypadku posiadania podłogówki / akumulacyjnego
domu. Można ją rozważać wyłącznie jak ma się ogrzewanie na kaloryferach
(i trzeba je grzać non stop - wtedy to super rozwiązanie) lub/i przy
jakimś kanadyjczyku gdzie po wyłączeniu ogrzewania (nawet podłogowego)
temperatura spada na łeb na szyję.
pozdr.

--
Adam Sz.