Użytkownik "Marcin W" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kjkgsg$6ao$...@n...task.gda.pl...

> Tez jestem ciekawy bo jak ja budowalem to sciana 1W kosztowala wiecej niz
> sciana 2W z obojetnie-czego (porotherm/BK) + 20cm styro + kleje i siatki i
> robocizna. Teraz
> się moglo troche zmienic bo styro poszedl ostro w gore, a pustaki stanialy
> ale zeby az 30 tys roznicy?

Mnie wyszło jakieś 3 lata temu ok. 50zł różnicy na m2 czyli ok 10 tysięcy.
Od tego czasu styropian podrożał, robocizna podrożała, a beton komórkowy
potaniał. Te 30 tysięcy różnicy to tak trochę strzelałem, ale myślę, że
byłem blisko. Policzę to w wolnej chwili bo sam jestem ciekaw jaka różnica
byłaby dziś.

[ciach wyliczenia]

Kilka uwag:
1. Nie wiem dlaczego policzyłeś Ytong kontra Solbet. Solbet też robi bloczki
na ściany 1w więc należałoby porównywać Solbet z Solbetem albo Ytong z
Ytongiem
2. Jeśli bloczki mają być położone równo to robocizna kosztuje tyle samo, a
jeśli zakładasz, że przy ścianie 2w można je kłaść krzywo, to wtedy policz
więcej za tynki wewnętrzne.

> Tak - w ścianie 2W policzyłem tylko styropian z przyklejeniem - ale i w
> jednej i w drugiej opcji jest do położenia siatka z klejem i tynkiem.

3. Przy ścianie 1w nie musisz dawać siatki i kleju no i możesz dać tańszy
tynk i na to dobrą farbę.

> Dodatkowo budując w systemie 1W dochodzą nam koszty oryginalnych i bardzo
> drogich kształtek na nadproża, wieńce etc.

Tak i nie. Na nadproża kształtki warto dać ale na cały dom kosztowały mnie
niecałe 3 tysiące, a oszczędności czasu jest sporo. Żadnych innych kształtek
nie trzeba. Mityczny "element docieplenia wieńca" to po prostu bloczek
grubości 7,5 cm z doklejoną wełną, więc jak robisz wieniec to murujesz
zewnętrzny murek z tych elementów 7,5 cm, przyklejasz od środka styropian
lub wełnę i gotowe. A bloczki 7,5cm są tanie jak barszcz. Na cały dom (dwa
wieńce i kilka słupów) poszło ich tylko za kilkaset zł.

> 1W - dla nawiedzonych. (myszy, ptaki, palny styropian, nasiąkająca welna
> 2W - dla kalkulujących ;)

Oba rozwiązania są dla kalkulujących. W ogóle ktoś kto nie potrafi liczyć
nie powinien się brać za budowanie domu (chyba że ma za dużo kasy)
Wszystko trzeba policzyć materiały, robociznę, czas, przyszłe oszczędności i
walory użytkowe.

Ps. Ptaków nie spotkałem, ale pominąłeś mrówki, których kwas trawi styropian
i robią sobie w nim gniazda :-) Pewnie że trafi się to jednemu na stu a nie
każdemu ale jakby się ktoś uparł to też może to ryzyko do obliczeń dołożyć.

Pozdrawiam
Ergie