eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniebrama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
  • Data: 2017-04-17 18:00:13
    Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu .04.2017 o 09:37 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:

    > dyskutować nie musimy, ale nie pisz farmazonów
    >
    >> Z ta bezinwestycyjna jazda to smiech na sali kolego :)
    > dlaczego? smiało, napisz mi. do 10 latka wkładam nowy wydech, hamulce,
    > sprzęgło... która z tych części przeżyje mniej niż w nowym aucie?

    Wszystko zależny od tego do czego potrzebne jest auto i ile kilometrów ma
    jeździć rocznie.
    Jak auto potrzebne jest "na wypad na działkę" lub do kręcenia się wokół
    przysłowiowego komina to faktycznie może to być cokolwiek, utrzymywane
    przy życiu przez znajomego "Zenka" lub własną dłubaninę.
    Ale gdy auto sporo jeździ, dodatkowo sporo w trasy zagraniczne (choćby dwa
    razy w roku) to już nie jest tak różowo. Przyzwoity assistant bez limitu
    kilometrów w EU nie kosztuje stówkę, dodatkowo może się okazać, że trasa
    1500km+ wykaże wszelkie słabości naszego strucla i taniej go będzie na
    miejscu zezłomować niż ściągać na lawecie do PL (bo assistance miał np.
    limit na EU 800km).
    W efekcie mamy "sprawne,tanie w utrzymaniu auto", którym strach gdzieś
    dalej pojechać.
    Dodatkowo przy dużych rocznych przebiegach sporo tańsze w utrzymaniu jest
    nowe auto (bo wymieniamy tylko eksploatację) niż 10 letnia "igła" w której
    trzeba by już wymienić amortyzatory, rozrusznik, wahacze, elementy
    zawieszenia, fap/dpf, sprzęgło, dwumasę, turbinę.
    Jak auto jeździ 50kkm rocznie nie da się go "naprawiać" używkami z
    allegro - robocizna jest droższa niż części. W efekcie okazuje się, że
    ekonomiczniej jest po gwarancji sprzedać trupa :-) i kupić następną sztukę
    aby mieć spokój przez kolejne 200-300kkm.
    Przy zakupie "na firmę" dochodzą dodatkowo kwestie kosztów, amortyzacji i
    "nówka sztuka" nie wychodzi tak samo jak przy zakupie przez osobę fizyczną.


    PS. Przeglądy w ASO wcale nie muszą być drogie - ja zawsze jeżdżę na nie
    ze swoimi materiałami, w ASO płacę tylko za robociznę. Dodatkowo mitem
    jest, że aby utrzymać gwarancję trzeba serwisować auto w ASO - ja miałem
    niektóre przeglądy poza ASO i jeździłem później do nich naprawiać coś na
    gwarancji.


    TG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1