-
21. Data: 2016-02-24 20:47:01
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Lisciasty - zostaw porotherm, jest spoko :)) Tylko przypilnuj zeby pierwsza
> warstwa byla polozona na pelnej spoinie,
I co któraś tam warstwa też? Podobno niezłym pomysłem jest też szlichta
(tak się to nazywa? - taka nie zobowiązująca warstwa byle jakiego
tylnu...) przes dtyropianem.
> a styro byl klejony na ramki,
Pianą... nie widzę żadnych wad tej technologii, a korzyści całkiem sporo.
> w porothermie zdecydowanie pewniej trzymaja sie kolki niz w tym pekajacym
> komorko-shicie hehehe :-)
A no pęka, pęka niestety. Ale ponoć po 2-3 latach przestaje.
Co do kołków, był bym ostrożny.
Miłego.
Irek.N.
-
22. Data: 2016-02-24 20:54:45
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu środa, 24 lutego 2016 20:21:11 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:
> W dniu środa, 24 lutego 2016 20:13:01 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
> > juz wybudowales? jasli nie to wywal ten poro-shit i daj beton komórowy
>
> Buduje się, nie dało się dać nic innego, bo teściu już miał to
> nagromadzone i przygotowane, nie chcieli z żoną zmieniać na nic
> innego. Nie miałem w sumie argumentów żeby się o to użerać,
> bo na innych polach muszę walczyć i idzie ciężko.
> Teściu do tej pory nie wierzy w ciepłą pompę i inne wynalazki,
> choć fachowiec z niego bez zarzutu :>
> A co jest złego w porotermie?
był niedawno taki wątek -koles zrobił znakomicie ciepły dom ale miedzy styropianem a
poroshicie ma szczeline i wiele mu przez zamki itp i w efekcie wyszła tragedia. Styro
daj koniecznie na ramki.
b.
-
23. Data: 2016-02-24 20:56:08
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Uf. ;) Co rano się budzę i zastanawiam się na cholerę mi 180m2. ;)
Nie wiesz... żeby było co sprzątać!
>> Porotherm 24cm, styropian 25cm,
>
> Jaki ten styro?
Jaki by nie był, 25cm załatwia sprawę aż za nadto przecież. Chyba że na
ciapki z "wentylacją" :)
>(szczególnie że leniwy czyścioszek
> jestem i w nowym domu nie mam zamiaru kiwać palcem w celu ogrzewania).
Tak! tak, ja też tak twierdzę, ale na razie tak nie mam :( Znaczy w domu
tak nie mam.
> Przy zachowaniu min. 6m odstępu między osiami spirali i wspomnianych wyżej
> długości rury itd. przy swoim mizernym gruncie masz stosunkowo łatwy
> rachunek 1kW/100m2. Czyli jednak przydałoby się dać jeszcze dwie dodatkowe
> nitki by "pokryć" te 800-900m2. Ale miejsce przecież masz...
Swego czasu była dyskusja o wyższości pionowego nad poziomym. Nie
wynikło z tego chyba nic sensownego, ale że w to lato będę miał takie
same dylematy jak Wy teraz, może poruszyć ten temat? Co w przypadku gdy
podłoże to glina i to mokra, w której mogą występować kamienie/łupki?
Miłego.
Irek.N.
-
24. Data: 2016-02-24 21:01:44
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu środa, 24 lutego 2016 20:56:23 UTC+1 użytkownik Irek.N. napisał:
> Swego czasu była dyskusja o wyższości pionowego nad poziomym. Nie
> wynikło z tego chyba nic sensownego, ale że w to lato będę miał takie
> same dylematy jak Wy teraz, może poruszyć ten temat? Co w przypadku gdy
> podłoże to glina i to mokra, w której mogą występować kamienie/łupki?
Mokra glina = mozesz spokojnie zalozyc 30W z metra. To ze sa kamienie - trudno,
bedziesz tylko musial polozyc rure w "otulinie" z piasku (z 5-10cm z kazdej
strony). Choc zalezy ile i jakie te kamyki. Rura PE jest bardzo mocna :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
25. Data: 2016-02-24 21:30:54
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu środa, 24 lutego 2016 20:47:20 UTC+1 użytkownik Irek.N. napisał:
> I co któraś tam warstwa też?
Teoretycznie kazda powinna byc pelna :)
Moj murarz kladl dwa paski zaprawy i na to pustak - zaprawa mniej wiecej
rozplywala sie do wewnatrz i na zewnatrz rowno. Nie licowala sie idealnie
z murem - brakowalo jej tak z 1-2cm (ale dzieki temu sie nie wylewala na
zewnatrz ;)
> Podobno niezłym pomysłem jest też szlichta
> (tak się to nazywa? - taka nie zobowiązująca warstwa byle jakiego
> tylnu...) przes dtyropianem.
Moim zdaniem przerost formy nad trescia. Mam normalnie polozony styro (na
ramki) i nic mi nie wieje. Moze przez to, ze mam zrownowazona WM (a chyba
nawet mam ustawione lekkie nadcisnienie), a nie grawitacyjna? Przy
grawitacyjnej bedzie zaciagac wszystkimi mozliwymi szczelinami :) Kto wie.
> > a styro byl klejony na ramki,
> Pianą... nie widzę żadnych wad tej technologii, a korzyści całkiem sporo.
Moze byc i piana. Wady sa dwie - cena i upierdliwosc przy klejeniu - kleilem
styro i jednym i drugim i "cementem" to jest "bajka" - dobrze nalozysz, dobrze
docisniesz i plyta siedzi nieruchomo, nie ruszajac sie. A pianka - katastrofa,
trzeba co chwile wracac do wczesniej polozonych, bo je pianka wyciska. I zeby
nie bylo to kleilem jednym z najdrozszych na ten czas klejow piankowych :)
> A no pęka, pęka niestety. Ale ponoć po 2-3 latach przestaje.
> Co do kołków, był bym ostrożny.
Jestem tego pewien - mam i beton komorkowy (daj pan spokoj - klejony na
cienka zaprawe peka bardziej jak KG ;) i porotherm. Mocowalem dziesiatki
kolkow w jednym i drugim. I za porotherm jestem pewien w 100%, a za
komorczaka juz nie. Tylko oczywiscie poprawny kolek trzeba dobrac -
wszystkie szybkiego montazu odpadaja. To musi byc kolek "wszechstronny",
ktory sie rozpiera na 4 strony. Trzyma jak zabetonowane, za kazdym razem :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
26. Data: 2016-02-24 21:37:24
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu środa, 24 lutego 2016 21:30:55 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
> W dniu środa, 24 lutego 2016 20:47:20 UTC+1 użytkownik Irek.N. napisał:
>
> > I co któraś tam warstwa też?
>
> Teoretycznie kazda powinna byc pelna :)
>
> Moj murarz kladl dwa paski zaprawy i na to pustak - zaprawa mniej wiecej
> rozplywala sie do wewnatrz i na zewnatrz rowno. Nie licowala sie idealnie
> z murem - brakowalo jej tak z 1-2cm (ale dzieki temu sie nie wylewala na
> zewnatrz ;)
>
> > Podobno niezłym pomysłem jest też szlichta
> > (tak się to nazywa? - taka nie zobowiązująca warstwa byle jakiego
> > tylnu...) przes dtyropianem.
>
> Moim zdaniem przerost formy nad trescia. Mam normalnie polozony styro (na
> ramki) i nic mi nie wieje. Moze przez to, ze mam zrownowazona WM (a chyba
> nawet mam ustawione lekkie nadcisnienie), a nie grawitacyjna? Przy
> grawitacyjnej bedzie zaciagac wszystkimi mozliwymi szczelinami :) Kto wie.
>
> > > a styro byl klejony na ramki,
> > Pianą... nie widzę żadnych wad tej technologii, a korzyści całkiem sporo.
>
> Moze byc i piana. Wady sa dwie - cena i upierdliwosc przy klejeniu - kleilem
> styro i jednym i drugim i "cementem" to jest "bajka" - dobrze nalozysz, dobrze
> docisniesz i plyta siedzi nieruchomo, nie ruszajac sie. A pianka - katastrofa,
> trzeba co chwile wracac do wczesniej polozonych, bo je pianka wyciska.
a dzie tam - zmasciłes robote. Nie było zadenych problemów przy klejaniu pianą. Moze
za duze porcje dawałeś. Ja dawałem cienkie wałki, o ile pamietam ramka+3 paski
wzdłóż.
b.
-
27. Data: 2016-02-24 21:42:30
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Mokra glina = mozesz spokojnie zalozyc 30W z metra. To ze sa kamienie - trudno,
> bedziesz tylko musial polozyc rure w "otulinie" z piasku (z 5-10cm z kazdej
> strony). Choc zalezy ile i jakie te kamyki. Rura PE jest bardzo mocna :)
Spodziewam się dobrych wyników. W zasadzie to cały czas z pod humusu się
woda sączy (zrobiłem skarpę i widzę, że jest prawie zawsze mokra). Nie
bardzo rozumiem dlaczego tak jest, jestem praktycznie na szczycie górki.
Tutaj wygrywa poziome w takim razie?
Geolog jak robił badania przed projektem, nie dał rady zrobić odwiertu
głębiej niż 2m, ale też maszynkę miał ręczną. Fundamenty pokazały - że w
szacuję 90% - jest glina do 2m, ale były miejsca gdzie koparka musiała
kuć. Łatwo z pionowym nie będzie czuję, za to kusi mnie małą dewastacją
i powierzchnią (może jeszcze coś wybuduję w przyszłości).
Miłego.
Irek.N.
-
28. Data: 2016-02-24 21:53:58
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu środa, 24 lutego 2016 20:31:47 UTC+1 użytkownik Myjk napisał:
> Uf. ;) Co rano się budzę i zastanawiam się na cholerę mi 180m2. ;)
To już twórczość żony mej, ja się teraz zmóżdżam jak to ogrzać,
ogacić prądem i przewentylować. Ale w sumie dla rodziny 2+3
taki metraż to chyba nie jest extrawagancja? No chyba że się mylę :>
> Jaki ten styro?
Na razie nie wiem, jeszcze nie kupiony. Czy taki super hiper
się opłaci? Póki co usiłuję zwalczyć ciągoty, żeby go
kołkami dziurawić... Orka na ugorze, panie.
> To wiele wyjaśnia. ;) Znaczy już stoją te kominy?
Będą, na razie są w kawałkach. Kominek, no bo musi być.
Ja w tym raczej palił nie będę, muszę to jakoś pomyśleć
żeby mostków mało z niego było. Drugi komin w kotłowni,
no bo jak ta cała "pompa" nie wypali, to będzie piec.
Nie zwalczę, dałem sobie siana. Wykorzystam go na wywiew
z wentylacji, ocieplę jakoś, może coś z tego będzie...
> Ja dla odmiany nie mam kominów. Małżowina co prawda już spać nie może jak
> słyszy że ognia nie będzie do grzania domu (bo pompa ciepła to kosmiczny
> niedziałający wynalazek)
Masz tylko żonę. Ja mam dream-team żona+teściu, oboje
budowlańcy :>
> Kominek "klasyczny" to kosmicznie wysokie koszty
> inwestycyjne, dla mnie nieakceptowalne (szczególnie że leniwy czyścioszek
> jestem i w nowym domu nie mam zamiaru kiwać palcem w celu ogrzewania).
Ja również. Ale kominek musi być, no bo jak to tak dom bez kominka...
> szacunki są poprawne. ;) Przy czym ja będę napełniał wymiennik wódką
> (zdrada!), więc może wyjść taniej. ;)
A z jakich względów wódką? Glikol jest be?
> ba, jakaś ściankę izolacyjną jej postawić. ;) Zresztą pytaj Borysa :P ;)
> jest akurat na czasie hihi -- aczkolwiek ZTCP ma mniejsze projektowe
> straty.
On to jakiś hewalex chce chyba wieszać OIDP? No i chatynkę ma mikrą,
to i łatwo oblecieć :>
> Szczerze, gdybym nie miał planów związanych z klimą i grzaniem basenu,
> pewnie też bym instalował PC PW.
Aha, doszukałem się że mimo iż założyłem obecność rekuperatora
i jego sprawność, to zostawiłem domyślny przepływ powietrza
i założyło mi 550 m3/h, zmniejszyłem tylko wykorzystanie nieco
w miesiącach zimowych. Może skoryguję to bardziej jakoś to się
bilans poprawi? No i 30m2 ściany między kotłownią/wiatrołapem a garażem,
może tam założyć z 10cm styropianu? Co prawda współczynnik
redukcyjny dałe 0,6 z uwagi na zamknięty garaż, ale może coś poprawi.
Na razie wychodzi mi 6,56kW na przenikanie i wentylację, 0,76 na CWU.
L.
-
29. Data: 2016-02-24 21:59:25
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 24 Feb 2016 20:56:08 +0100, Irek.N.
>> Uf. ;) Co rano się budzę i zastanawiam się na cholerę mi 180m2. ;)
> Nie wiesz... żeby było co sprzątać!
Właśnie chyba tylko tyle. Aha, i żeby kasy więcej wydać. :P
>>> Porotherm 24cm, styropian 25cm,
>> Jaki ten styro?
> Jaki by nie był, 25cm załatwia sprawę aż za nadto przecież.
> Chyba że na ciapki z "wentylacją" :)
Pytanie czy warto aż tyle -- w pewnym momencie dokładanie styro przestaje
przynosić spodziewany rezultat. Tzn. można kosztem grubości styro na
ścianie szukać oszczędności w innym miejscu. M.in. na gruncie, gdzie
Lisciasty ma tylko 15 a mógłby mieć 20 i przy takiej powierzchni zabudowy
zyskać z kW. Jak już wspominałem u mnie, przy ponad 2x mniejszej
powierzchni zabudowy, dołożenie 10cm na grunt i zmiana z 040 na 031
zmniejszło straty o 1,5kW.
>>(szczególnie że leniwy czyścioszek
>> jestem i w nowym domu nie mam zamiaru kiwać palcem w celu ogrzewania).
> Tak! tak, ja też tak twierdzę, ale na razie tak nie mam :(
> Znaczy w domu tak nie mam.
Mam teraz tak samo. Może dlatego mam inne spojrzenie na temat grzania w
domu ogniem (z czego by on nie był). Dziwię się ludziom, że węgiel w
dzisiejszych czasach pakują do nowych domów (niektórzy nawet śmiechiuchy do
domów z oknami 3-szybowymi!), albo kominek na drewno w salonie (jeszcze z
płaszczem wodnym)... ;0
>> Przy zachowaniu min. 6m odstępu między osiami spirali i wspomnianych wyżej
>> długości rury itd. przy swoim mizernym gruncie masz stosunkowo łatwy
>> rachunek 1kW/100m2. Czyli jednak przydałoby się dać jeszcze dwie dodatkowe
>> nitki by "pokryć" te 800-900m2. Ale miejsce przecież masz...
> Swego czasu była dyskusja o wyższości pionowego nad poziomym. Nie
> wynikło z tego chyba nic sensownego, ale że w to lato będę miał takie
> same dylematy jak Wy teraz, może poruszyć ten temat? Co w przypadku gdy
> podłoże to glina i to mokra, w której mogą występować kamienie/łupki?
Martwisz się o zęby koparkowego? ;) Grunt idealny pod wymiennik poziomy,
można wyssać do 30W z metra (przy takim samym gruncie u mnie, do obliczeń
przyjąłem dla "bezpieczeństwa" 20). Jak są kamienie, to robisz podsypkę i
nasypkę z piasku (czy tam ziemi pozbawionej kamulców) żeby się rurka nie
uszkodziła i jedziesz. Oczywiście polecam spiralkę :P oszczędza się na
czasie koparkowego i na rozkładaniu rury.
--
Pozdor
Myjk
-
30. Data: 2016-02-24 22:08:18
Temat: Re: Dolne źródło - rozkminki
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Teoretycznie kazda powinna byc pelna :)
No ale to trzeba by ręcznie zamykać. Ze 3 lata temu widziałem klejenie
cegiełek na pianie. Dla mnie szarlataneria jakaś... ale może
energetycznie korzystne.
> Moim zdaniem przerost formy nad trescia.
Może to recepta na spaprane murowanie.
> Moze przez to, ze mam zrownowazona WM (a chyba
> nawet mam ustawione lekkie nadcisnienie), a nie grawitacyjna? Przy
> grawitacyjnej bedzie zaciagac wszystkimi mozliwymi szczelinami :) Kto wie.
Niezły pomysł, kurz też się nie garnie do środka! Fajne, gratuluję.
> Moze byc i piana. Wady sa dwie - cena i upierdliwosc przy klejeniu
Kupowałem w Casto. Wyszło tak samo jak zaprawą, a szybkość i dokładność
pracy bez porównania. Zadziwiasz mnie tą upierdliwością. Może kupiłeś
wysokorozprężną. Ja kupowałem do styropianu. Mamut...Magnum... a może
Tytan... kurcze nie przypomnę sobie. W promocji wtedy była. Taka
zielono... turkusowa?
> styro i jednym i drugim i "cementem" to jest "bajka" - dobrze nalozysz, dobrze
> docisniesz i plyta siedzi nieruchomo, nie ruszajac sie.
Ale ile papraniny żeby przygotować zaprawę. Trzeba pilnować czasu,
gęstości, nie dolewać, nie na słońcu, nie przez dziewicę ;)
A pianka - katastrofa,
> trzeba co chwile wracac do wczesniej polozonych, bo je pianka wyciska.
Goście zrobili 1000m2 migusem. Nigdy wcześniej tak nie robili, dlatego
najpierw próby na ścianie. Dociskają, a za chwilę przy próbnym zrywaniu
styropian zostaje warstwą na ścianie i trzeba go zeszkrobywać. Nic nie
wyciskało. Zrobili tylko 2 bloczki na próbę i uznali że im wystarczy.
Po mojej robocie szef brygady powiedział, że już nigdy nie będzie
ocieplał inaczej.
Wiesz jak fajnie to wyglądało, jak gość na drabinie 8m nad gruntem
dopasowuje, psika i wkłada... tyle. Szkoda że go z drabiną nie
przenosili. ;)
Sprawdziłem termowizją. Żadnej możliwości znalezienia łączenia na
ścianie (24 Ytong + 15 grafit, na razie tylko zatarta siatka + klej, bez
tynku).
> I zeby nie bylo to kleilem jednym z najdrozszych na ten czas klejow piankowych :)
Coś musiało być bardzo nie tak. Stawiam, że to była wysokorozprężna piana.
> Jestem tego pewien - mam i beton komorkowy (daj pan spokoj - klejony na
> cienka zaprawe peka bardziej jak KG ;) i porotherm.
Ja mam całą firmę na cienkiej. Część na letniej, część na zimowej. Pęka
jednako, ale tylko w kilku miejscach tak, że trzeba będzie szpachelkę
użyć. Liczę, że reszta się zamaluje.
W każdym razie jak będę dom budował, to albo silka, albo.... jeszcze nie
wiem, ale na pewno nie drewno (mam czuły sen).
> Mocowalem dziesiatki
> kolkow w jednym i drugim. I za porotherm jestem pewien w 100%, a za
> komorczaka juz nie. Tylko oczywiscie poprawny kolek trzeba dobrac -
> wszystkie szybkiego montazu odpadaja. To musi byc kolek "wszechstronny",
> ktory sie rozpiera na 4 strony. Trzyma jak zabetonowane, za kazdym razem :)
>
Ale w komórkowym odpowiednio długi też jest nie do wyrwania. Prędzej
chyba właśnie do poro potrzeba specjalny. Poza tym, jest szansa, że
będzie kotwił tylko zewnętrzną komorę za zewnętrzną ścianę, a ta może
być pęknięta i kłopot gotowy.
Kołki zdecydowanie w komórkowym bezpieczniejsze MSZ, no chyba że
silka... wtedy szacun... sama waga budzi respekt. No i ta bezwładność
cieplna później. Sąsiad się tak wybudował. Muszę go odwiedzić i zapytać
jak po 2 latach mieszkania sądzi, czy dobrze wybrał.
Miłego.
Irek.N.