eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie"Mój prąd" - nowe dofinansowanie na paneleRe: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
  • Data: 2019-07-26 14:02:25
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Myjk napisał:

    >> Takie niemądre pomstowanie jest na tyle rozpowszechnione, że można o nim
    >> pisać w oderwaniu od konkretnych nosicieli błędnych poglądów. Próbowałem,
    >> tłumaczyłem, nie trafia, więc się poddałem. Może za szybko się poddałem...
    > Co z tego, skroo opierasz się tylko na jednym elemencie z całej układanki,
    > tak samo jak fani ICE przy porónaniu z EV.

    Opieram się na założeniu, że się wie o czym mowa i trzyma się tematu.

    >> Jaki znowu bilans?!
    > No przecież widzę od dawna, że nie wiesz jaki bilans. Chodzi o bilans
    > emitowanych zanieczyszczeń i ich wpływu na człowieka.

    Co to ma do kwalifikacji jako OZE?

    >> OZE to OZE -- biomasa łapie się stuprocentowo, niejako z definicji.
    > Tylko jeśli pisze o niej ignorant co nie bierze pod uwagę co wylata
    > z komina, szczególnie przy niskiej emisji.

    Tylko jeśli trzyma się ścisłej definicji, a nie buja w obłokach. Trudno
    mi się rozmawia zkimś, kto uważa, że bóbr to ryba, bo ma łuski.

    >> A prąd to prąd, jeśli z węgla, to żadne OZE.
    > Nikt nie twierdzi że spalanie węgla jest OZE. Wiec nie wiem po jakiego
    > grzyba to wykazujesz.

    Ejże, ejże. Znam takich ktośów.

    >> Można go lepiej lub gorzej wykorzystać (ten już kupiony), lecz z
    >> odnawialnością nie ma to żadnego związku. Z ekologią tym bardziej,
    >> najwyżej z ekonomią.
    >
    > Nie ma nic wspólnego z ekologią tylko jeśli się patrzy na jeden aspekt tej
    > ekologi. W czym ty niestety brylujesz. Pytanie tylko czy manipulujesz
    > faktami świadomie czy nieświadomie.

    Zupełnie świadomie posługuję się dobrze zdefiniowanymi terminami.

    >> Ale tylko tą mikro -- użytkownik domowej pompy ciepła może mieć
    >> względnie tanie grzanie.
    >
    > Zbierając dodatkowo prąd spadowy i nie powodując niskiej, niefiltrowanej
    > emisji przez przewymiarowane, źle skonfigurowane smoki spalinowe.

    Jak można uznawać istnienie "prądu spadowego" i jednocześnie twierdzić, że
    nie pochodzi on z przewymiarowanego (na dany moment) "smoka spalinowego"?

    >> Tak samo jak ekogroszkowiec. I nie jest od niego w niczym lepszy.
    >
    > Jest, bo nie powoduje niskiej emisji która robi kumulację syfów
    > spalinowych przy glebie trafiających i przewalanych całymi miesiącami
    > w ogromnym stężeniu przez płuca ludzi.

    Polecam wycieczkę na hałdy przy jakiejś elektrowni węglowej.

    >> W skali makro ekogroszkowiec może zużywć mniej węgla i produkować mniej
    >> CO2 od pompiarza. Nawet przy uwzględnieniu tych wszystkich COP-ów.
    >
    > Po pierwsze nie jest to prawda, bo kotły ekogroszkowe pracują w
    > podtrzymaniu nawet jak to nie jest konieczne i powodują emisję,

    Jak wiadomo, kocioł elektrowni startuje od razu gdy tylko ktoś włączy
    sobie pompę w domu.

    > a pompa pracuje tylko jak potrzeba.

    Oczywiście. I nic nie kosztuje, gdy wyłączona. Z egoistycznego punktu
    widzenia wszystko się zgadza.

    > Po drugie nie jest to rzetelne podejście do tematu, bo emisja
    > CO2 to nie jedyna emisja.

    Ale tylko o tym było. Przy rzetelnym podejściu całościowym wychodzą
    jeszcze inne emisje elektrowni.

    >> Nie ma co opowiadać bajek o "prądzie spadowym", bo czegoś takiego nie ma.
    >
    > Jest, w przeciwnym razie nie byłoby prądu dwutaryfowego w którym
    > elektrownia próbuje się pozbyć prądu który normalnie niewykorzystany
    > zostałby przetracony w wyniku jałowego krążenia w sieci.

    Nie "próbuje się pozbyć", tylko tak kształtuje taryfy, by dzienni
    dopłacali do nocnych. Dlaczego to robi? Bo może -- zupełnie jak
    z tym psem.

    >> Tak jak nie ma kija-samobija, stoliczka-nakryj-się albo spadowego chłodu
    >> z pompy. "Druga Taryfa" jest reliktem przeszłości, bardzo szkodliwym.
    >> Nie ma tak, że z odtrąbieniem któregoś hejnału z Wieży Mariackiej nagle
    >> pojawia się dziura w zapotrzebowaniu, a cena spada.
    >
    > Oczywiście, wieloletnie stosowanie 2T to wymysł ludzi którzy chcieli mieć
    > tańszy prąd i wymusili taryfy na energetyce. Czułeś się ty kiedyś dobrze?

    Zrobili jakąś pikietę, strajk okupacyjny przed bramą elektrowni, czy co?

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1