eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOgrzewania podłogowe - juz za późno? › Re: Ogrzewania podłogowe - juz za późno?
  • Data: 2013-04-03 17:18:38
    Temat: Re: Ogrzewania podłogowe - juz za późno?
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:kjh70m$no3$1@node2.news.atman.pl...

    >> uprawiasz teraz swoistą sofistykę...
    >> wiadomo że transfer energii odbywa sie do momentu gdy temperatury sie
    >> wyrównają :)
    >
    > Najwyraźniej nie wszyscy o tym wiedzą, albo celowo manipulują (ze
    > wskazaniem na to drugie).
    >
    >> tylko że trzeba brać pod uwagę wolumen tego transferu...
    >
    > No to napisz o ile zmniejszy się ten wolumen po wzroście temp.
    > wewnętrznej o _jeden_ stopień? O 10%? O 20%? Bo to że ten wolumen się
    > zmniejszy do wartości pomijalnych gdy temperatura wzroście np. o 5
    > stopni to oczywiste, ale wtedy to już jest dawno za późno.

    Nikt Ci nie poda konkretnych wartości, bo to są zależności indywidualne
    dla każdego domu.

    Rozkład temperatur w domu z prawidłowo wykonaną podłogówką wygląda mniej
    więcej tak:

    Temperatura podłogi i temperatura powietrza do ok. 0,5m ponad podłogą
    to są różnice rzędu 1-2 stopnie.
    W strefie powyżej tych 0,5m do prawie ok. 2m temperatura powietrza
    prawie jest stała, po czym powyżej 2m znów gwałtownie spada i tu spadek
    jest rzędu 2-4 stopni.

    Przykladowo:
    Podłoga - 24 stopnie
    10cm ponad podłogą - 23 stopnie
    20cm ponad podłogą - 22,5 stopnia
    0,5m do 2m - ok. 22 stopnie
    Pod sufitem - 18-19 stopni

    Dodatkowe, zewnętrzne źródło energii powoduje przesunięcie się
    wszystkich stref temperaturowych nieco wyżej i tak tym razem będziemy
    mieli:
    Podłoga - 24 stopnie
    10cm ponad podłogą - 24,5 stopnia
    20cm ponad podłogą - 23 stopnia
    0,7m do 2m - ok. 22 stopnie
    Pod sufitem - 18-19 stopni.

    Nieststy trudno jest wyliczyć spadek mocy grzewczej podłogówki, ponieważ
    zależność ta nie jest liniowa, a krzywej rozkładu temperatur nie da się
    opisać jednym wzorem, gdyż na wzór ma wpływ szereg czynników
    indywidualnych dla każdego domu: wysokość pomieszczeń, jakość izolacji
    ścian i sufitu, kumulacyjność ścian i sufitu, izolacyjność i wielkość
    okien, wentylacja oraz sama podłoga.

    Ogólnie ujmując aby zwiększyć temperaturę powietrza w domu z podłogówką
    o 1 stopień musimy dostarczyć z zewnętrznego źródła prawie 50% aktualnej
    mocy grzewczej tej podłogówki. O taką też wartość spadnie moc grzewcza
    tej podłogówki.
    Dlaczego tak dużo energii potrzeba, aby zwiększyć temperaturę w domu?
    Dlatego, że różnica temperatur pomiędzy podłogą, a powietrzem
    znajdującym się ponad tą podłogą jest bardzo mała, rzędu 1-2 stopni, na
    skutek czego spadek różnicy temperatury o połowę niesie za sobą spadek
    oddawanej mocy także o połowę.
    Poza tym część energii na skutek konwekcji w pierwszej kolejności
    podgrzeje powietrze pod sufitem.
    W przypadku promieniowania słonecznego, które pada na podłogę, część tej
    energii (zależnej od izolacyjności pokrycia podłogi) zostanie wchłonięta
    przez podłogówkę i rozprowadzona równomiernie po całym domu.

    To zjawisko działa w dwie strony tzn. jak temperatura powietrza spadnie
    to moc grzewacza podłogówki natychmiast się zwiększa na skutek więszej
    różnicy temperatur.
    Jak więc widzisz podłogówka jest swego rodzaju stabilizatorem
    temperatury i to zjawisko nazywa się "samoregulacją podłogówki".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1