eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniepodlogowka i c.w.u. › Re: podlogowka i c.w.u.
  • Data: 2010-09-09 04:23:35
    Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Jackare napisał:

    > Gdy ja jestem dostawcą materiałów, w przypadku jakiejkolwiek awarii u
    > klienta lecę z pełnymi gaciami i natychmiastowo ( w większości
    > przypadków) usuwam awarię aby być wiarygodnym, aby klient był zadowolony
    > i polecał mnie dalej i w końcu po to by...... miał ciepło.

    No i właśnie dlatego zdecydowałem się na instalatora z materiałem...
    chociaż jak może ktoś tu jeszcze pamięta, rozważałem zrobienie
    wszystkiego tzw własnym sumptem. :-)

    Koleś powiedział mi jasno i bez ogródek... na materiałach dałoby się
    zaoszczędzić pewnei z pięć tysięcy, ale wtedy on nie gwarantuje, że nie
    będzie z tym problemu.

    Zaproponował układ, który sprawdza się już w wielu domach, gdzie robił i
    = jak mówi - z reguły juz nie powraca, bo wszystko działa bez zarzutu.
    Podzespoły dobre, główne elementy też, złączki, rozdzielacze, pompy,
    zawory, zbiorniki, zasobniki... To wszystko już gdzieś nie jeden i nie
    pięć razy montował, a potem problemu z tym nie było żadnego. Zastosował
    i u mnie... a że pewnie sobie coś tam narzucił i zwiększył przez to swój
    zarobek...? No cóż... ja też coś tam robię i mi za to płacą, w końcu na
    bezrobotnym nie jestem. Jak komuś zlecam robotę, to też płacę tak, by
    obie strony były zadowolone. Nie widzę powodu, dla którego nie miałby i
    instalator zarobić skoro podjął się zrobienia instalacji, doboru
    odpowiednich materiałów i podzespołów oraz zagwarantował, że będzie to
    wszystko bezproblemowo działać, a w razie czego - mieszka nie daleko i
    podskoczy :-)

    Jasne, że trzeba oszczędzać, bo budowa domu to nie zakup bułek i masła w
    spożywczym, ale jak się buduje dla siebie, to nierozsądne są
    oszczędności na tym, co ma być bezawaryjne i w miarę możliwości
    bezobsługowe. Całą resztę można potrektować ulgowo.

    Sęk w tym, że właśnie te najistotniejsze elementy/etapy budowy, gdzie
    sporo ludzi chce oszczędzać, nie dodają z reguły prestiżu i nie
    wywierają wrażenia :-), nie ma się co chwalić, że zadbało się należycie
    o fundament, czy dach jest zrobiony zgodnie ze sztuką, to wrażenia nie
    robi... a instalacja grzewcza... kogo obchodzi, czy rozdzielacze są
    mosiężne, czy plastikowa chińszczyzna. Lepiej na tych rzeczach
    zaoszczędzić, bo i tak ich nie widać, a zainwestować w egzotyczne
    drewno na podłogi, jakieś tynki strukturalne, drzwi wewnętrzne po kilka
    kzł, kuchnia za kilkadziesiąt kzł, łazienki itd... i inne duperele -
    będzie się czym pochwalić przed rodzinką i znajomymi, jak to się ładnie
    ma w domu i jakim się jest 'na topie'. Nie ważne, ze w takim domu będą
    same problemy techniczne... wygląd się liczy :-)))

    No, ale zboczyłem trochę z tematu.

    pozdr
    robercik-us

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1