eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniefotki rozdzielni › Re: fotki rozdzielni
  • Data: 2009-09-22 13:28:03
    Temat: Re: fotki rozdzielni
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:06b066ab-fb7b-402a-82ed-

    > Czyli chcesz powiedzieć, że pan "Kazio" który ukończył zaledwie
    > zawodówkę (a może i nie) oraz wspomniany krótki kursik jest
    > inteligentniejszy ode mnie (mgr inż.) i ja za żadne skarby nie pojmę o
    > co w tych drucikach biega, nawet jeżeli będę miał to czarno na białym
    > opisane?
    > ;-)

    > Bo elektrycy to nadludzie s_o_m!
    > ;-)

    To, że jesteś pan mgr inż. nie jest równoznaczne z tym, że posiadasz
    inteligencję :)
    Mam kolegę, który kiedyś był moim podwładnym pracownikiem. Pomagałem mu
    skończyć technikum po zawodówce.
    Ledwo co skończył to technikum, a maturę ma zaliczoną z ogromnym trudem. Ale
    będąc tylko absolwentem zasadniczej szkoły zawodowej załamywał panów
    magistrów i inżynierów informatyków oraz elektroników. Ja sam jemu
    zawdzięczam sporą część mojej wiedzy informatycznej, jaką zdobyłem.

    W moim życiu spotkałem wielu ludzi. Między innymi magistrów i inżynierów z
    rozumem dzieci, którzy pracując w zawodach technicznych byli totalnymi
    zerami w tym co robili i opierali się tylko i wyłącznie na dużej wiedzy
    podległych im pracowników. Ja rozumiem, że szef czy kierownik, dyrektor czy
    prezes nie muszą się znać na wszystkim, bo od tego mają pracowników, ale
    chociaż powinni znać podstawy, aby móc sprawdzić czy pracownicy aby czasem
    ich nie oszukują i nie robią w jajo lub po prostu popełniają błędy :)
    Jeżdżąc z takimi magistrami i inżynierami na kursy i szkolenia czy sympozja
    z dziedziny automatyki i elektroniki wstydziłem się za nich i za ich ogromne
    braki w podstawowej wiedzy oraz za brak zdolności logicznego myślemia.
    Męczyłem się z nimi musząc mieszkać w pokojach hotelowych, gdzie zamiast po
    zajęciach spędzać miło czas w towarzystwie przy piwie w restauracji czy na
    dancingu, byłem zamęczany durnymi pytaniami klepanymi jak mantra. Pytania te
    były idiotyczne, bo wynikały z ogromnych braków i ze złego rozumowania. Jak
    tłumaczyłem im, że źle to rozumują i należy to rozumieć w inny sposób (tu
    tłumaczyłem przez godzinę lub dwie), po czym znów słyszałem durnowate
    pytania "ale Panie Jacku to będzie tak jak mówiłem ?" i tu znów padało
    dokładnie to samo pytanie co wcześniej z błędnym rozumowaniem. Po kilkunastu
    czy kilkudziesięciu zadanych pytaniach, które miały na celu tylko i
    wyłącznie potwierdzenie ich sposobu błędnego rozumowania, po prostu zacząłem
    mówić "tak, panowie, bardzo dobrze to rozumujecie, to właśnie jest tak jak
    pan mówi" :) Potem był ubaw i kupa śmiechu jak panowie magistrowie i
    inżynierowie nie mogli zaliczyć egzaminów :D
    Co gorsze to zamiast tych tępaków mogli jechać podwładni im pracownicy,
    technicy czy nawet ludzie po zawodówkach, który przynajmniej jakąś wiedzę by
    wynieśli z tych szkoleń i nie mieli by takich problemów z egzaminami :D

    Wbrew pozorom wiedza elektryka wcale nie jest taka mała. Tylko osobom, które
    nie posiadają tej wiedzy, wydaje się, że jest to wiedza niewielka i łatwa do
    przyswojenia. W rzeczywistości jest to wiedza, która potrafi załamywać nawet
    osoby, dość mocno związane z tym tematem. Przede wszystkim świat idzie z
    postępem do przodu. Zmieniają się materiały, technologie, a przede wszystkim
    normy. Nawet ktoś, kto kiedyś był świetnym fachowcem, dzis sobie nie radzi,
    bo jego wiedza jest przestarzała.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1