eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieFiskars zastanów się zanim kupisz › Re: Fiskars zastanów się zanim kupisz
  • Data: 2013-01-16 11:45:48
    Temat: Re: Fiskars zastanów się zanim kupisz
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kd47aj$nb6$...@n...task.gda.pl...

    >> Załóżmy, że sprzedawca ma cztery młotki w tym jeden tandetny to w
    >> interesie wszystkich jest by tego tandetnego nie miał. Wtedy klient kupi
    >> inny i będzie zadowolony, a sprzedawca nie będzie miał zwrotu.

    > Tandetne mlotki sa dla babci zeby np. orzechy mogla sobie rozbijac, albo
    > obrazek do drewnianej sciany przybic. Sprzedawcy to nie interesuje, a
    > klient nie ma obowiazku sie opowiadac do czego co mu jest potrzebne.
    > Profesjonalista kupuje, albo przy najmniej powinien kupowac profesjonalne
    > narzedzia. Ty jak masz do zrobienia jedno pomieszczenia poddasza w gipsie
    > to kupisz wkretarke za szesc stow z dwoma litowymi akumulatorami, czy
    > raczej te za stowe? Kupijesz tandetne czy wedlug potrzeb?

    Oczekuję, że obojętnie którą kupię to nie padnie po kilku miesiącach
    _domowego_ używania. Wkrętarki mogą się różnić momentem obrotowym,
    pojemnością akumulatora, ilością biegów itd, ale mam prawo oczekiwać, że
    nawet ta najtańsza posłuży dwa lata - to mi gwarantuje prawo.

    >> Wchodząc do sklepu mam prawo oczekiwać, że wszystkie narzędzia jakie
    >> widzę mają odpowiednie parametry i będą działały minimum dwa lata.

    > I kosztowaly piec zyla?
    > Co znaczy dwa lata? Pracy non stop, czy raz na miesiac?

    Jeśli narzędzie umożliwia pracę non stop - to non stop. Jeśli w instrukcji
    są podane maksymalne czasy pracy i postoju to zgodnie z tą instrukcją. Np.
    przy drukarkach podaje się liczbę storn na miesiąc.

    > Jak kupisz gorski rower za dwa tysie to oczekujesz, ze bedzie tak samo
    > dobry jak ten za dwadziescia? W gory chodzisz w pantoflach? Nie rozumiem
    > tej argumentacji. Tak jakby kupil pompowany ponton i oczekiwal
    > transatlantyka.

    Nie, ja oczekuję pontonu który nie zacznie przeciekać.

    >> Taki jest wymóg prawa, więc to że komuś opłaca się handlować tandetą
    >> oznacza tylko tyle, że klienci nie korzystają ze swoich praw (niezgodność
    >> z umową) tylko jak się coś zepsuje to kupują nowe.

    > Ale gdzie widzisz niezgodnosc z umowa? Mlotek przeciez dziala.

    Jeśli odpryskuje to znaczy, że jest ze zbyt twardej stali.

    >> Szczerze? A co mnie to jako klienta obchodzi.

    > To, ze w instrukcji napisano, ze myjke nalezy uzywac nie dluzej jak 10
    > min. non stop o czym wiekszosc klientow zdaje sie zapominac.

    Jeśli napisano np. 10 minut pracy dziennie, to mam prawo oczekiwać, że
    wytrzyma 700 takich cykli (2 lata).

    >> Kupuję myjkę, nie używam jej profesjonalnie tylko do domowego użytku więc
    >> ma działać 2 lata. Jeśli prze ten czas zostanie trzy razy wymieniona na
    >> nową to nie mój problem a sprzedawcy. Dlatego w interesie sprzedawcy jest
    >> niesprzedawanie tandety aby nie mieć kłopotu.

    > Klopot ogolnie jest taki, ze klient chce dobrze i tanio. Do mycia kostki
    > przed domem kupuje sie myjke profesjonalna, lub conajmniej myjke z gornej
    > polki amatorskich, a nie chinski shit za dwie stowy do mycia roweru, bo i
    > do samochodu nie bardzo sie nadaje.

    Jeśli na myjce jest napisane, że może pracować 10 minut dziennie i tego
    czasu nie przekroczę, to ma działać dwa lata takiej pracy. Jeśli klient mimo
    to używa jej dwie godziny bez przerwy to oczywiście jest sam sobie winien.

    Jak już pisałem producenci drukarek ten problem rozwiązali - podają
    dokładnie liczbę stron na miesiąc jaka dany model może wydrukować. Wiele
    modeli ma wbudowany licznik stron i nie ma problemu z określeniem w razie
    awarii czy podlega gwarancji / niezgodności z umową czy nie.

    Inny przykład: Spalona szlifierka kątowo - kto odpowiada? Zwykle do tej pory
    było tak, że skoro spalony silnik to klient przeciążył, a w instrukcji
    wielkimi literami napisano nie przeciążać urządzenia. Dla wszystkich było to
    oczywiste, ale jakiś czas temu trafiłem na orzeczenie z jednego z krajów UE
    mówiące o tym, że winny jest producent, bo powinien zastosować
    zabezpieczenie termiczne. I jak się spokojnie zastanowić to wydaje się to
    oczywiste. Takie zabezpieczenie kosztuje grosze i jest jak najbardziej w
    interesie klientów. Oczywiście producent woli sprzedać nowe urządzenie jak
    ci się stare spali, więc producenci się buntują, ale prace urzędników
    unijnych nad nowym przepisem OIMW już trwają.

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1