eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKolektory słoneczne-dawno nie było › Re: Kolektory słoneczne-dawno nie było
  • Data: 2017-04-07 11:45:57
    Temat: Re: Kolektory słoneczne-dawno nie było
    Od: Maniek4 <r...@s...won> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-04-07 o 10:54, Uzytkownik pisze:
    > W dniu 2017-04-06 o 23:47, Maniek4 pisze:
    >
    >>> Ale dochodzimy jednak do wniosku, że musi kupić jakieś narzędzia, które
    >>> użyje tylko raz do tej konkretnej roboty.
    >>> Maniek natomiast twierdził, że w każdym domu takie narzędzia się
    >>> znajdują.
    >>
    >> Ale ja Cie przepraszam, nie rob z tego wykladni. To pojecie luzne i
    >> nie dotyczy prawnikow i nauczycieli. Czasem tez lekarzy.
    >
    > Wykładnie to Ty próbujesz robić. Ja natomiast staram się podchodzić do
    > sprawy w sposób rzetelny.

    No to juz jak chcesz tak rzetelnie sie czepiac to nie napisalem, ze w
    kazdym domu.

    > Równie dobrze można powiedzieć:
    > Wykonanie instalacji karbowaną rurą nierdzewną jest banalnie proste i
    > nie wymaga żadnych narzędzi, a wykonanie instalacji rurą miedzianą jest
    > bardzo skomplikowane i wymaga sporych inwestycji w narzędzia.
    > Do rury karbowanej potrzebujemy tylko obcinaka rolkowego za 15zł , a jak
    > nie mamy do upierd.... brzeszczotem. Po czym zakładamy złączkę,
    > pierścionek, oring uszczelniający, wciskamy koniec rury w złączkę i
    > dokręcamy nakrętką. Rurę wyginamy palcami w dowolny sposób.
    > Do rury miedzianej trzeba mieć obcinak lub brzeszczot, palnik gazowy,
    > gradownik lub pilniki, czyściki lub papier ścierny i masę czasu, aby
    > polutować masę kolanek lub też giętarkę, którą powyginamy rurę z krążka.

    Ladne, ale nie wiem o co Ci chodzi...

    > A propos walizki za kilkaset złotych - to na pewno musi być fachowiec
    > skoro potrafi wykonać prace bez narzędzi, bo za kilka stów to można
    > kupić tylko walizkę.
    > Aby Wam uzmysłowić o jakich kwotach mówimy to kilka stów kosztuje
    > porządny obcinak do rur.
    > Komplet kalibratorów do rur PEX ponad 1000zł.
    > Zaciskarka (prasa) do rur miedzianych z kompletem szczęk to koszt ok.
    > 7-10 tys. zł. Jedna szczęka do rur miedzianych czy stalowych lub PEX
    > (tylko jeden typ i jeden wymiar) itd. to wydatek ponad 800zł.
    > Jeżeli chodzi o narzędzia do elektryki. To za sam nóż Knipex-a do
    > rozcinania i zdejmowania izolacji trzeba wydać ok. 200zł. Ręczna
    > zaciskarka do konektorów i tulejek na przewody to wydatek ponad 400zł.

    Ale po co Ty nam to piszesz? Kazdy kto prowadzi biznes musi miec jakis
    wklad wlasny i nikt z tego powodu nie biadoli. Ty potrzebujesz narzedzi
    zeby zarobic to takie sobie kupujesz. Uwazasz, ze nie da sie wymienic
    wtyczki elektrycznej przy pomocy noza i wkretaka, czy jak?

    > Oczywiście amator może rozkręcić wtyczkę, izolację zestrugać nożem
    > kuchennym, a końce przewodów tak owinąć na śrubce, żeby jako tako się
    > trzymało.
    > Czy jakość będzie taka sama jak wykonana profesjonalnymi narzędziami? Nie.

    A bo musi byc ta sama jakoscy wykonania? Celem jest poprawne dzialanie i
    to nas interesuje a nie jakosc. Kto dod takiej wtyczki pozniej zaglada?
    Swoja droga to nie widzialem jeszcze fachowca, ktory biznes zaczyna od
    kupowania wszystkich mozliwie potrzebnych super profesjonalnych
    narzedzi. Zwykle narzedzi czlowiek sie dorabia, zaczynajac od prostszych
    i tez robote robi.

    >> Ha, tylko po czym ich poznac?
    >
    > Po poleceniach. Jak fachowiec jest bez polecenia to zawsze można go
    > poprosić o referencje i wtedy można porozmawiać z kimś, u kogo wcześniej
    > już fachowiec robił.

    No i jak prace fachowca ma ocenic laik moze mi powiesz? Toz to po czasie
    wychodzi co robota jest warta.

    > Poza tym wykładnikiem musi być jakość roboty, a nie jej cena.

    Tez wole zarabiac wiecej jak mniej.

    >> Zwykle przekonujemy sie po wykonaniu roboty, jak np. u mojego
    >> znajomego, ktoremu podlogowke hydraulicy podlaczyli bezposrednio pod
    >> kociol stalopalny. W weekendy kiedy palili caly czas bez przerwy od
    >> soboty posadzka robila sie ciut za goraca i nie bardzo dalo sie po
    >> niej chodzic. Cale szczescie, ze to tyko kuchnia i lazienka. Nie
    >> komentowalem tego, bo przeciez to byli fachowcy i nie chcialem chlopa
    >> zalamywac. Nosz qr...a, sam takiego babola bym nie zrobil, bo zanim za
    >> cos sie wezme to zadam sobie odrobine trudu zapoznania sie choc
    >> pobieznie nie tylko z technologia ale i z ew. problemami, czy ogolnymi
    >> normami skutkow dzialania. Tym pedalom nawet tego sie nie chce. Wola
    >> sie z nas smiac, ze naczytalismy sie internetow i nam sie w doopach
    >> poprzewracalo. Wystarczy im wiedza jak uzywac gradownika i obcinaka
    >> rolkowego. Ostatnio mialem takich co wkrety profili GK krecili do
    >> wszystkiego, lacznie z profilami przysciennymi a o kleju do
    >> przyklejania folii paroszczelnej do sciany to nawet nie slyszeli. No
    >> ale to ja sie internetow naczytalem. Nie mam juz sil uczyc tych
    >> pedalow podstaw technologii. Sami z siebie juz jak sie za cos biora to
    >> zadali by sobie trud przeczytania instrukcji montazu czegos wiecej jak
    >> pracia w pochwie z duzym prawdopodobienstwem pominiecia i tej lekcji.
    >>
    >
    > Dlaczego nie skomentowałeś i nie uświadomiłeś sąsiada?

    Nie sasiada..

    Bo zostawia mi troche pieniedzy kazdego miesiaca i moje madrzenie sie
    moze zostac zle odczytane a w konsekwencji wplynac na poziom mojego
    zycia. Jak jest po robocie to ludzie niechetnie dowiaduja sie o takich
    krzaczkach, wiec lepiej sie nie odzywac jak od zamieszkania minal jakis
    czas. Gdyby mnie spytal czy tak powinno byc to pewnie bym mu powiedzial,
    ale nie pytal. Z wyraznym rozbawieniem opowiadal mi o tym, kompletnie
    nieswiadomy problemu.
    Inny przyklad z zeszlego roku: instalator - hydraulik nastepnemu mojemu
    znajomemu, ktory tez zostawia mi ciezko zarobione pieniadze -
    uprzedzajac inne pytania - podpowiedzial, zeby szczeliny przy ukladaniu
    styropianu na posadzce zasypal piaskiem. Tak sie umowili, ze inwestor
    uklada styropian. Akurat zajechalem do niego na te skomplikowana
    intelektualnie operacje. Pytam sie z progu: Endrju, a co Ty przyjacielu
    robisz? W odpowiedzi uslyszalem ten pokretny plan upychania piasku. Wiec
    zaczynam mu tlumaczyc, ze to jest przeciez bez sansu i niech to co
    najwyzej uzupelni piana, bo ... (dalej oczywiste i ludziom na tej grupie
    tlumaczyc nie ma potrzeby). Im bardziej tlumaczylem, tym dziwniej sie na
    mnie patrzyl. Ja, czlowiek nie z branzy probuje obalic autorytet
    fachowca cenionego zapewne, polecanego, moze nie daj Bog z rodziny i
    ktorego sam wybral. Z psychologii opisujacej te ciekawe mechanizmy
    wiemy, ze moje uwagi krytyczne w takiej syutuacji przewaznie nie maja
    szans dzialac. Zakonczylem madrzenie sie. Wiecej nie spytalem a i on do
    rozmowy nigdy nie wrocil. Poderzewam, ze styropian obsypany elegancko
    piaskiem od dawna juz pod wylana posadzka. Jego dom, jego pieniadze i
    jego prawo do bledow. Nie mozna ludziom odbierac tej przyjemnosci.

    Pozdro.. TK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1